niedziela, 30 października 2011

Zużycia września i października:)

Postanowiłam na stałe wprowadzić projekt denko do swojego życia, ponieważ miałam dużo prawie skończonych kosmetyków, które czekały aż do nich wrócę. Trochę się tych zużyć nazbierało właśnie z tego względu. Nie powiem, każdy wykończony produkt napawał mnie radością :) Dzięki temu zaoszczędzam też bardzo dużo pieniędzy, ponieważ nie kupuję 7 balsamu do ciała, a miałam takie zapędy. Zauważyłam, że jeżeli przeleję sobie kosmetyk do mniejszego pudełeczka to zużywanie idzie mi szybciej, bo widzę efekty od razu:) Także moje micele, często szampony wlewałam do opakowań podróżnych. Może u kogoś też sprawdzi się ta metoda :)

Przejdźmy do moich zużyć z września i października:


1. Szampon do włosów Aqua Light, Pantene- to moje któreś z kolei opakowanie, dobrze myje, generalnie brak większych minusów czy plusów. Za to odżywka w sprayu z tej serii jest genialna:)
2. Szampon do włosów przetłuszczających się, Apteczka Babuni, Joanna- bardzo dobry produkt! Przedłużał świeżość moich włosów, także mi się spodobał ogromnie. Trochę niewydajny.
3. Odżywka do włosów długich Syoss- nie polecam nikomu. Totalnie nic nie zrobiła z moimi włosami, trochę jedynie ułatwiła rozczesywanie.
4.Szampon Papaja i Bambus z Alterry- totalny bubel;/ Nie podoba mi się zapach, moje włosy są po nim tłuste już w kilka godzin!

5. Dezodorant w kulce, Fresh, Garnier- mój ukochany produkt! Świetnie się spisuje nawet w najbardziej stresujących momentach :)
6. Peeling do ciała borówkowy, BeBeauty- fajny zapach, płynna konsystencja, jednak bardzo niewydajny. Poza tym drobinki peelingujące zostawiają trochę bałaganu pod prysznicem czy w wannie.
7. Krem ujędrniający Slim 3D, Eveline- to już któreś moje opakowanie. Stosuję je naprzemiennie z serum i moja skóra faktycznie jest ujędrniona. Z pewnością kupię kolejny raz.
8. Żel pod prysznic, IKEA- kupiłam przypadkiem, dobrze się pieni, jest go dużo, a także ma miły jabłkowy zapach. Szybko się nim znudziłam i ciężko było mi zużyć do końca pojemność 500ml.
9. Mleczko do ciała kokosowe, Ziaja- bardzo fajny produkt o genialnym zapachu :) Uwielbiam serię kokosową z Ziaji.
10. Suchy szampon, Beauty Formulas- zawiodłam się trochę na nim, bo nie odświeża dobrze włosów. jest strasznie niewydajny.
11. Szampon do włosów przetłuszczających się, BIOWAX, L'biotica- miałam kilka saszetek i generalnie na moich włosach się totalnie nie sprawdził. Nie kupię pełnowymiarowej buteleczki.

12. Masło do ciała czekoladowe, Farmona- boski zapach! Polecam ze względu na niego, bo sam produkt jakoś super nie nawilża.
13. Tonik Skóra Wrażliwa, Garnier- zwykły tonik, nie szkodzi ani nie daje super efektów.
14. Płyn micelarny Bourjois- świetny zamiennik Biodermy. Kosztuje niedużo, a działa bardzo dobrze.
15. Żel pod prysznic Palmolive, Thermal Spa- uwielbiam go za zapach, ale ma bardzo wodnistą konsystencję i szybko się kończy.
16. Balsam do ust EOS- fajny gadżet, miły zapach i smak, ale nawilżenie kiepskie.
17. Miodek do ust z Oriflame- jak dla mnie to taka ślicznie pachnąca wazelina, ale ciężko było mi ją zużyć do końca.
18. Balsam do ust Nivea, Hydro- kiepski produkt, niewydajny i słabo nawilżający.
19. Balsam do ust w sztyfcie Tisane- uwielbiam, kocham i to mój KWC:) Pięknie pachnie, świetnie nawilża, więc czego chcieć więcej.
20. Żel pod oczy z arniką, Floslek- bardzo go lubię i wszystkim polecam. Wygodne opakowanie plus świetne działanie. Już mam kolejną tubkę.

21. Zmywacz do paznokci Sensique- całkiem niezły, dobrze zmywa.
22. Balsam do ciała Green Nature, BeBeauty- strasznie się nie polubiliśmy, ciężko się go zużywało. Ma bardzo wodnistą konsystencję, dla mnie nieładnie pachnie i kiepsko działa. Nie polecam.
23. Żel micelarny BeBeauty- dobry produkt, nie podrażnia ani nie wysusza. Z pewnością jeszcze go zakupię.
24. Krem do stóp BeBeauty- trochę niewydajny, nie podoba mi się zapach i kiepsko nawilża. Raczej nie zagości ponownie w mojej łazience.
25. Krem redukujący trądzik, Ziaja MED- nie polecam, nie poprawił stanu mojej cery, miał trochę za tłustą konsystencję. Co więcej zapach też mi się nie podobał.
26. Emulsja nawilżająca Dramatically Different Moisturizing Lotion, Clinique- świetnie nawilża, bardzo go lubię i będę do niego wracać. Nie zapycha.
27. Hydrożel do cery tłustej, Olay- totalnie nic nie robi z moją cerą. Nadaje się pod makijaż, ale nawilżenie nawet jak na cerę tłustą jest żadne.
28. Próbka kremu Clean Ac, Avene- mnie nie zachwycił, gdyż nie zauważyłam żadnych efektów.
29. Pomadka Astor, odcień Sexy- piękny kolor, długo utrzymywała się na ustach. Bardzo ją lubiłam, ale musiałam ją wyrzucić. Powód? Zakupiłam ją w Pepco w czerwcu, a w październiku śmierdziała jakby miała co najmniej kilka lat. Uważajcie na kosmetyki z tego sklepu, bo one naprawdę mogą być przeterminowane!

10 komentarzy:

  1. lubię krem clinique, nie znoszę l'biotici i tego suchego szamponu

    OdpowiedzUsuń
  2. wooow, podziwiam za taką ilość zużyć! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bardzo lubię kokosową serię Ziaja, a lotion z Clinique jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  4. ogromne zużycia, bardzo lubię takie wpisy :) Kokosową Ziaję bardzo lubię miałam masełko i pachniało obłędnie, często kupuje krem do rąk :)
    Pantene i Sayoss omijam z daleka nie sprawdza mi sie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Po jakim czasie widzisz efekt ujędrnienia po tym balsamie z Eveline? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Równolegle stosując go z serum z tej serii to mniej więcej po dwóch tygodniach widzę już efekt.

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka duża ilość zużyć! podziwiam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale masz super zużycie :) zachęciłaś mnie do przeprowadzenia czystek u siebie. Dzisiaj robiłam porządek w kosmetykach i mam masę "resztek"... które rzecz jasna nie powstrzymują mnie przed kupnem czegoś nowego :) Zatem trzeba się zacząć pilnować!

    OdpowiedzUsuń
  9. woow, sporo tego zużyłaś :) ja właśnie testuję ten hydro-żel z olay i nawilżenie nie do końca mnie zadowala, a mam cerę tłustą. szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  10. no nieźle, nieźle Ci poszło, brawa :)

    OdpowiedzUsuń