Ma to być wersja ultra nawilżająca. Wybrałam wersję kolorystyczną, chociaż do wyboru była również opcja tradycyjna.Otrzymałam całkiem ładną pomadkę, która ma działanie normalnego Carmexu jak dla mnie. Plusem jest kolor, który delikatnie podkreśla usta na różowo. Uwielbiam to jak wygląda :)
sobota, 24 września 2011
Nowy balsam do ust Carmex
Byłam dziś w Naturze i ku swojemu zaskoczeniu zauważyłam nowy balsam do ust Carmex. Miałam kiedyś jego wiśniową wersję w sztyfcie, ale bardzo się nie polubiłyśmy i wymieniłam go szybko. Tym razem postanowiłam jednak dać szansę nowości:)
Ma to być wersja ultra nawilżająca. Wybrałam wersję kolorystyczną, chociaż do wyboru była również opcja tradycyjna.Otrzymałam całkiem ładną pomadkę, która ma działanie normalnego Carmexu jak dla mnie. Plusem jest kolor, który delikatnie podkreśla usta na różowo. Uwielbiam to jak wygląda :)
Moje serce podbiło również eleganckie i praktyczne opakowanie. Cena to około 16 złotych, a to trochę dużo jak na 2g produktu. Myślę, że nie zakupię go ponownie, chociaż podoba mi się różowy połysk na ustach. Jeśli ktoś jest fanem Carmexu to będzie to miła odmiana i myślę, że można spróbować. Generalnie jednak nie sądzę, aby podbił moje serce bardziej niż Tisane.
Ma to być wersja ultra nawilżająca. Wybrałam wersję kolorystyczną, chociaż do wyboru była również opcja tradycyjna.Otrzymałam całkiem ładną pomadkę, która ma działanie normalnego Carmexu jak dla mnie. Plusem jest kolor, który delikatnie podkreśla usta na różowo. Uwielbiam to jak wygląda :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oooo! Interesujące ;)
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę świetny blog!
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Chyba się na niego zaczaję. Może jakaś promocja będzie na niego to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja, miałam już balsam, sztyft i błyszczyk carmex, chyba wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://longhairgirlblog.blogspot.com/
Wow super ekstra ! :D Na pewno go kupie :)
OdpowiedzUsuńsuper, że o tym napisałaś rozejrzę się w naturze i na pewno na zimę zaopatrzę się w jeden kolorowy ;) też uwielbiam delikatny różowy połysk na ustach, a z carmexem już dawno się polubiliśmy. Jeśli mogę coś doradzić najlepiej zamówić wersje USA ma troszkę inne opakowanie żółto czarne bez czerwonego logo one są lepsze ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, fajne te carmexy! :)
OdpowiedzUsuńMam bezbarwną wersję i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuń