piątek, 2 września 2011

Płatki peelingujące

Zachęcona pozytywnymi opiniami na blogach postanowiłam się skusić na płatki peelingujące do twarzy marki Lilibe. Dostępne są one w Rossmannie w cenie około 8-9 złotych za 35 płatków. Jest trochę sporo jak na tego typu produkt kosmetyczny, ale byłam ciekawa efektu końcowego.


Zazwyczaj kupuję płatki z Biedronki, których uwielbiam grubość oraz to, że się nie rozdwajają. Niestety w przypadku płatków peelingujących spotkało mnie spore rozczarowanie. 
Produkt ten składa się z jednej strony gładkiej, a drugiej pokrytej peelingującymi drobinkami. Plusem jest to, że płatek jest spory i można zmyć nim całą twarz.
Przejdę jednak do minusów. Po pierwsze dla mnie produkt ten jest za cienki. Mam wrażenie, że przez to niedokładnie oczyszczam twarz. Ponadto część z ziarenkami nie daje efektu peelingu na mojej tłustej cerze. Jest to jedynie delikatne pocieranie, być może lepiej sprawdzi się w przypadku skóry wrażliwej.

Podsumowując mogę powiedzieć, że zniechęciłam się do tego typu płatków i szybko nie kupię ich ponownie, zwłaszcza za taką cenę. Może kiedyś zaryzykuję zakup podobnego produktu innej firmy.




7 komentarzy:

  1. Ja bym chętnie spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o nich wcześniej;-) Ale jestem chyba zbyt przywiązana do klasycznych.

    OdpowiedzUsuń
  3. czytałam o nich wcześniej ale nie wiem czy się skuszę..

    OdpowiedzUsuń
  4. a wczoraj na nie patrzałam w rossmannie i w końcu ich nie wzięłam:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałam kiedyś tych płatków i myślę że świetnie sprawdzają się z dużą ilością mleczka kosmetycznego :) wtedy dają radę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie używałam takich płatków.

    OdpowiedzUsuń