środa, 28 września 2011

Buble i perełki z Alterry

Dzisiaj chciałam Wam pokazać kilka moich kosmetyków z Alterry oraz opinie o nich. Już od jakiegoś czasu jest wielki popyt na produkty naturalne i bez złych składników, po wejściu tej marki do Rossmanna nie byłam nią specjalnie zainteresowana. Skuszona dobrymi opiniami sięgnęłam po jeden szampon, a następnie po pozostałe kosmetyki.


1. Szampon morela i pszenica do włosów matowych

Był to pierwszy produkt z Alterry, który zakupiłam i moim zdaniem jak dotąd najlepszy. Mam włosy przetłuszczające się i on potrafił przedłużyć ich świeżość o kilkanaście godzin. Bardzo przyjemny produkt, na początku miał dla mnie trochę dziwny zapach, ale szybko się przyzwyczaiłam.Myślę, że będę go co jakiś czas kupować.

2. Odżywka nawilżająca do włosów granat i aloes

Kupiłam sobie małą wersję, aby przetestować czy sprawdzi się na moich włosach. Bardzo cieszę się, że nie zainwestowałam w większą, bo ta odżywka totalnie nic nie robi. Jedynym plusem jest to, że włosy po niej dobrze się rozczesują. Nie kupię ponownie tego produktu.


3. Żel pod prysznic brzoskwinia i liczi

W tym przypadku również kupiłam miniaturkę. Zapach znośny, ale nie powala. Działanie jak to żelu, czyli myje, ładnie się pieni. Nie kupię ponownie, ponieważ mam innych faworytów w tej dziedzinie.


4. Szampon papaja i bambus do włosów delikatnych i pozbawionych witalności

Totalny bubel! Moje włosy przetłuszczają się po nim już po kilku godzinach. Nie polecam i nie kupię go ponownie. Od szamponu oczekuję, że włosy po umyciu będą świeże. Chciałabym móc umyć je rano i do wieczora się nimi nie przejmować, a z tym produktem to niemożliwe!



A na koniec pokażę Wam niespodziankę jaką rano sprawił mi mój mężczyzna:)
Jestem przeziębiona i marudna dzisiaj, ale po otrzymania kwiatka jakoś humor mam sto razy lepszy :D

10 komentarzy:

  1. Ja też od kilku dni jestem przeziębiona i obolała :( Więc męczymy się razem. Ja miałam z Alterry tylko mydło do mycia rąk, chyba z mandarynką. Dla mnie było ok, ale mój chłopak go nie lubił i ciągle na nie narzekał, więc u nas już zapewne nie zagości :) A kwiatek prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo przydatna notka, bo sama nie wiedziałam który zestaw sobie wybrać :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie próbowałam tych kosmetyków z Alterry jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowiej ;)
    Ja również jestem lekko chora już. Jak zwykle w złym momencie.
    A co do kosmetyków, to jakoś zawsze dość obojętnie obok Alterry przechodziłam. Może kiedyś wypróbuję?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za opinie, na pewno wezmę ją pod uwagę przy najbliższych zakupach :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli chodzi o szampony, to ja jestem wierna fioletowemu Elseve i wiem, że on mnie nigdy nie zawiedzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie lubię kosmetyków tej firmy,jak maseczka mnie uczuliła to od tej pory nic sobie nie kupiłam.

    Fajny blog

    Zapraszam do siebie wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  8. żel pod prysznic zapachowo mi nie podszedł, poza tym galaretkowata konsystencja jakoś uciekała mi z łap ;)
    Miniaturka szamponu i odżywki czeka u mnie na testy, ciekawa jestem, czy się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja się czaję od jakiegoś czasu na chusteczki nawilżające z alterry, ale zawsze jak zachodze do Rossmana to są nieobecne:)

    OdpowiedzUsuń