Bardzo podobają mi się produkty, które otrzymałam, zwłaszcza krem z kwasami z BANDI. Zawsze chciałam spróbować kosmetyk tej firmy, więc będę miała do tego okazję.
Kremik do rąk i stóp Hudosit z pewnością świetnie sprawdzi się do torebki.
Jestem pozytywnie zaskoczona próbką szamponu, odżywki i serum Johna Frieda, ponieważ są dopasowane do mojego typu włosów.
Olejek Amargan również będzie testowany z przyjemnością :) Cieszyłam się na kolorówkę IsaDory, ALE okazuje się, że tusz ma końcowe 3 miesiące ważności, a błyszczyk jest sporo przeterminowany :/
Nie będę rozstrzygać kto jest winny, ale wydaje mi się, że Kissbox ma ciężkie początki. Pominę fakt zamieszania z zamawianiem, który moim zdaniem był efektem niedopatrzenia, ale daty ważności kosmetyków to dla mnie podstawowa kwestia. Błyszczyk został wyprodukowany 6 lat temu, a tusz 3 lata temu. Sama bym takich produktów sobie nie kupiła, nawet w niskiej cenie, więc tym bardziej przykro, że się tak stało.
Liczę na jakąś odezwę ze strony Kissboxa lub oficjalny komunikat w tej sprawie, ponieważ sprawa jest nieprzyjemna.
A co Wy sądzicie o całej tej sprawie? Zniechęca Was to do zamawiania Kissboxa? Mnie szczerze mówiąc odrobinę tak, ponieważ świeżość kosmetyków to podstawowa kwestia moim zdaniem!